Działalność Staszowskiego Chóru Nauczycielskiego

Rys działalności Staszowskiego Chóru Nauczycielskiego
Początkowo chórzyści – dzięki uprzejmości dyrektora szkoły podstawowej nr 2 – Jana Sikory – spotykali się w świetlicy jego placówki, następnie miejscem ich prób stały się podwoje Staszowskiego Ośrodka Kultury, którego gospodarzem jest dyrektor Antoni Drozd. Ze względu na mecenat ZNP oraz fakt, że większość osób zainteresowanych śpiewaniem stanowili nauczyciele, zespół śpiewaczy przyjął nazwę Staszowski Chór Nauczycielski.
Od początku zaistniał jako chór mieszany a capella, a jego pierwszy skład obejmował 53 osoby. Partię sopranów śpiewały: Krystyna Cichoń, Wanda Czerwiec, Kazimiera Dorosińska, Wiesława Grabowska, Jadwiga Kapel, Jadwiga Kaczmarczyk, Anna Kułacz, Alicja Maciejewska, Teresa Maj, Halina Markowska, Ewa Misztal, Monika Myśliwiec, Bożena Nowicka, Anna Podkowa, Halina Rak, Halina Sikorska, Czesława Szemraj, Anna Suska, Zofia Szymańska oraz Ewa Wójcik. Alty reprezentowały: Teresa Cierlik, Elżbieta Duda, Wanda Jaworska, Bogumiła Krawczyk, Irena Kwiecień, Barbara Lubelska, Bogumiła Mruczkowska, Zofia Popis, Danuta Rucińska, Danuta Siatka, Anna Słomka, Maria Warchałowska, Anna Wołczyńska oraz Irena Żaczek. Partię tenorów wykonywali: Włodzimierz Bandziarowski, Jan Cecot, Włodzimierz Chwazik, Stanisław Darowski, Henryk Kasperski, Wiesław Piotrowicz, Jan Sikora oraz Adam Żyła. Basem śpiewali: Eugeniusz Ciepiela, Stanisław Flesik, Zenon Gmyr, Stefan Kotlarz, Wiesław Kot, Roman Kwieciński, Zbigniew Maciejewski, Jan Niezgoda, Stanisław Oszczypała oraz Tadeusz Wołoszynowski.
Świeżo upieczeni chórzyści, mimo nieustannych kłopotów wynikających z godzenia obowiązków pracy zawodowej z próbami zespołu, nie szczędzili swoich sił, przygotowując repertuar. Niejednokrotnie spotykali się dodatkowo, poświęcając na to zarówno godziny popołudniowe, jak i wieczorne swojego prywatnego czasu. Trud się jednak opłacił! Pierwszy rok działalności SChN zamknął się bilansem czterech koncertów, na których każdorazowo wykonano aż siedem pieśni. Z pewnością warto w tym miejscu przywołać ich tytuły: Lelija – kanon dwugłosowy, Przylecieli sokołowie – pień trzygłosowa, Krakowskie wesele z melodią F. Nowowiejskiego, Czarnuszka z melodią A. Nowikowa, Kołysanka (tytuł oryginału List jeńca) wg kompozycji J. Maklakiewicza do tekstu K.I. Gałczyńskiego, Do swoich oczu – pieśń anonimowa z XVI w. (zwana również Nieobyczajne oczy) i Czerwone jabłuszko – pień ludowa.
Jakie to były koncerty? Wypada przypomnieć przynajmniej trzy z nich. Wstępny, półoficjalny, będący rodzajem próby generalnej, niemniej przyjęty z gorącym entuzjazmem, odbył się w Staszowskim Domu Kultury dla nauczycieli emerytów. Kolejny, będący jednoczenie pierwszym oficjalnym występem SChN przed publicznością złożona z mieszkańców naszego miasta i gminy, a także dziennikarzy biorących udział w Centralnym Święcie Wiadomości Sportowych, odbył się 7 maja 1978 roku również w SDK. Trema była ogromna (każdy z chórzystów miał na wypełnionej po brzegi sali kogoś bliskiego: rodzinę, przyjaciół, kolegów, koleżanki…), lecz sukces jeszcze większy! Kolejne utwory nagradzano spontanicznym aplauzem. Nie ustawały rzęsiste oklaski! Chór schodził ze sceny w euforii. Również prasa bardzo życzliwie przyjęła ów występ. Staszowski Chór Nauczycielski zaprezentował trudny i ambitny program – można było przeczytać m.in. w Trybunie ludu.
Najważniejszym jednak sprawdzianem dla chóru okazał się udział w X Przeglądzie Nauczycielskich Zespołów Artystycznych w Przeworsku, imprezie o znakomitej randze, na której występowały zespoły chóralne z czterech województw południowo-wschodniej Polski (26-28 maja 1978 roku). Przygotowując się intensywnie do udziału w przeglądzie, chórzyści pracowali podczas prób nad emisją głosu, frazowaniem, dynamiką. I po raz kolejny ich trud przyniósł wspaniałe wyniki! Pełna koncentracja przed wejściem na scenę zaowocowała więcej niż poprawnym wykonaniem koncertowego repertuaru (Krakowskie wesele, Nieobyczajne oczy, Kołysanka). Cudowna reakcja publiczności, jej gromkie oklaski, satysfakcja dyrygenta i jego chórzystów – tak w skrócie można ująć to, co się wówczas działo. No i jeszcze puchar dla pani sekretarz Rady Zakładowej ZNP, Teresy Cierlik, a także – co najważniejsze – osobiste gratulacje dla pana Michała Żala (dyrygent!) od A. Jakubowskiego, drugiego dyrygenta Filharmonii Rzeszowskiej, a na podsumowanie dyplom i gratulacje od przedstawiciela ZNP w Warszawie. Najpiękniejsze są tylko chwile – możemy usłyszeć w jednej z piosenek. Trudno zaprzeczyć, że zdanie to miewa niekiedy głęboki sens. Warto także zaznaczyć, że na przeworskim przeglądzie panie chórzystki wystąpiły w nowych, jednakowych strojach, zafundowanych im m.in. dzięki staraniom ówczesnego prezesa Rady Zakładowej ZNP w Staszowie, pana Eugeniusza Ciepieli (notabene tak wówczas, jak i dziś pełnego młodzieńczego zapału chórzysty). Jako kolejne wyróżnienie w tym pasmie sukcesów można wzmiankować fakt, że o X Przeglądzie Nauczycielskich Zespołów Artystycznych w Przeworsku pisał Głos Nauczycielski, zamieszczając w swoim artykule zdjęcie naszego właśnie chóru.
Rozwój SChN nabrał dynamiki. Uznanie i wdzięczność słuchaczy, liczne wyrazy uznania kierowane pod adresem dyrygenta pana Michała Żala oraz prezeski chóru pani Czesławy Szemraj były czynnikami mobilizującymi zespół śpiewaczy do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Jego kolejne ważne i udane występy stanowił w dalszym ciągu udział w bieżących przeglądach nauczycielskich zespołów artystycznych (Stalowa Wola – 2-3 czerwca 1979; Jasło – 23-25 maja 1980). W przeglądach tych wykonywano z powodzeniem trudne, ale i efektowne utwory wybitnych polskich kompozytorów, m.in. L. Różyckiego, T. Szeligowskiego, F. Nowowiejskiego, S. Wiechowicza i innych – czytamy w szkicu autorstwa Michała Żala, zamieszczonym w Almanachu Staszowskim i zatytułowanym „Z życia nauczycieli. Powstanie, rozwój i działalność Staszowskiego Chóru Nauczycielskiego” (wydanie I z roku 1982 pod redakcją A. M. Zarębskiego).
Trudno rozpisywać się o każdym z tych występów z osobna, ale – dokonując ich syntezy z perspektywy minionego czasu – stwierdzić można niewątpliwie, co je wszystkie spajało w jedno! Zapał i żarliwość tak dyrygenta, jak i członków śpiewaczego zespołu. Radość wspólnego śpiewania, sukcesy będące potwierdzeniem sensu szlachetnej pasji, dzięki której członkowie SChN nie wahali się poświęcać swojego prywatnego czasu na żmudne godziny prób. Truizmem wyda się zapewne stwierdzenie autorki niniejszego szkicu, że jak się pisze z powodu szczególnie ważnej okazji (100- lecie ZNP!), chciałoby się myślą i słowem objąć jak najwięcej faktów! A prościej rzecz ujmując, chciałoby się oddać szacunek wszystkim tym, którzy nań z powodu tej szczególnej okazji zasłużyli! Chciałoby się…, a tu pospolitość skrzeczy… wedle słów S. Wyspiańskiego… Autorka artykułu musi się więc wytłumaczyć, że nie pochodzi ze Staszowa, w chórze śpiewa zaledwie od pięciu lat, dlatego nie chcąc nikogo obrazić, powoła się niniejszym na słowa obecnego prezesa śpiewaczego zespołu, pana Eugeniusza Ciepieli, chcąc oddać sprawiedliwość osobom, które w początkowym okresie działania SChN użyczały mu swojego czasu i głosu (oprócz wymienionych na wstępie artykułu). We wczesnym okresie funkcjonowania zespołu – mówił Eugeniusz Ciepiela w okolicznościowym przemówieniu z okazji 25 – lecia istnienia SChN (19 października 2002 roku) – śpiewali w nim także: – panie: Kwiatkowska Stefania, Lewandowska Anna, oraz panowie: Koziński Adam, Stefan Kuryk, Żal Michał – senior, a nieco później państwo Maria i Stanisław Niedźwiedzcy, Stanisław Gad, Jadwiga Kondek, Teresa Cierlik i Danuta Świątkiewicz. I dodał ponadto: Od początku swojego istnienia chór pracował systematycznie, z dużym zaangażowaniem jego członków i dyrygenta, przygotowując się do aktywnego udziału w życiu społeczno – kulturalnym Staszowa i regionu. Uświetniał wiele uroczystości państwowych, kościelnych, samorządowych i związkowych w samym mieście, jak i pobliskich miejscowościach… Obecny prezes chóru, Eugeniusz Ciepiela, w swoim wystąpieniu pominął milczeniem fakt, że postarał się jeszcze o stroje dla panów chórzystów, a także pianino, niezbędne w pracy chóru, jeśli się ją traktuje poważnie. Grzechem zaniechania byłoby ponadto niewymienienie ówczesnej pani sekretarz Rz ZNP , Teresy Cierlik, która również, w miarę swoich sił i możliwości, zawsze okazywała pomoc i zrozumienie w sprawach SChN.
Noc z 12 na 13 grudnia 1981 roku… Ogłoszenie stanu wojennego… Działalność chóru zostaje zawieszona…
Po 13 latach przerwy Staszowski Chór Nauczycielski ożywa, wznawiając swoją działalność 24 listopada 1994 roku. Nazwa pozostaje bez zmian, jak również dyrygent, czyli Michał Żal, spirytus movens śpiewaczego zespołu, jego niezmordowany kierownik artystyczny! Następuje natomiast zmiana prezesa. Na miejsce Czesławy Szemraj zostaje powołany ówczesny z-ca Burmistrza Miasta i Gminy Staszów, Eugeniusz Ciepiela. Co do składu osobowego chóru, opiera się on w przeważającej mierze na byłych członkach SChN, do których dołącza jeszcze kilkunastoosobowa grupa z rozwiązanego chóru parafialnego Lutnia. I znów zaczyna się znojna, żmudna praca nad przywracaniem blasku pieśniom kiedyś opracowanym, a także ćwiczeniem nowych… Praca, która nieprzerwanie trwa do dziś.
W chwili obecnej Staszowski Chór Nauczycielski ma w swoim repertuarze ponad 80 utworów, w tym tak ambitnych, jak: Largo G -dur z opery Kserkses G.F. Haendla, Pokarmie naszej drogi J. Haydna, Ave verum W. A. Mozarta, U stóp krzyża F. Chopina, czy Pieśń pielgrzymów z opery Nabucco G. Verdiego, Ojcze nasz S. Moniuszki (jako kryterium kolejności wymieniania utworów autorka niniejszego szkicu przyjęła datę urodzin danego kompozytora!) Dyrygenci naszego chóru (użyta tutaj liczba mnoga absolutnie nie jest pomyłką!), a mianowicie Michał Żal oraz Alicja Urbanowicz sięgają również do skarbczyka kompozytorów współczesnych. Stad też śpiewamy m.in. pieśń Zdrowaś Królewno wyborna A. Koszewskiego, a z tzw. lżejszego repertuaru np. Yesterday Beatlesów, Szare chmury, czyli Love me tender… E. Presleya. Pod batutą Alicji Urbanowicz, drugiego dyrygenta (zaczęła z nami współpracować od 2002 roku), wykonaliśmy na koncercie z okazji 25-lecia istnienia SChN Conquest of Paradise Vangelisa. Zarówno urok pani dyrygent, jak i zapał chóru wzbudziły szczery entuzjazm widowni. Staliśmy szczęśliwi na scenie, a w naszych uszach grzmiały długo nie milknące oklaski…. Dodam jeszcze (z kronikarskiego obowiązku!), że działo się to 19 października 2002 roku w Staszowskim Ośrodku Kultury, gdzie świętowaliśmy nasz jubileusz. No właśnie, jubileusz… Były na nim obecne władze Staszowa, pojawili się – niezawodni jak zwykle – przedstawiciele związków zawodowych, a ponadto tradycyjnie już… nasi bliscy i przyjaciele, także spoza granic miasta, czyli wszyscy ci, którzy kochają śpiew i są dumni z faktu, że w Staszowie od lat działa klasyczny czterogłosowy chór, tak wrośnięty w jego kulturalny pejzaż, że nie sposób sobie wyobrazić, iż mogłoby go nie być! Na naszą cześć został wówczas zagrany kameralny koncert przez artystów kieleckiej estrady – pana Artura Jaronia (fortepian) oraz Ludmiłę Worobec-Witek (skrzypce). Dostojny jubilat zaś, czyli SChN, wykonał koncert, zarejestrowany przez Polskie Radio Kielce, złożony z szesnastu utworów, najbardziej reprezentatywnych dla jego repertuaru, czyli m.in.: Gaude Mater Poloniae – jedną z najpiękniejszych pieśni chorałowych późnego średniowiecza, Ave verum W. A. Mozarta – dzieło nawiązujące tematycznie do ukrzyżowania Chrystusa (ze względu na stopień trudności wyjątkowo rzadko wykonywane przez chóry amatorskie!), Bogurodzicę, której pierwsza strofa pochodzi z wiersza romantycznego poety J. Słowackiego pt. Hymn (utworem tym Słowacki powitał wybuch powstania listopadowego), Modlitwę kapłana (w oryginale Pieśń niewolników, in. jeszcze zwana Pienią pielgrzymów z opery Nabucco G. Verdiego), Zdrowaś Królewno wyborna A. Koszewskiego, współczesnego kompozytora (napisał muzykę do dostojnego, anonimowego, XV – wiecznego tekstu maryjnego!), Kołysankę J. Maklakiewicza (tytuł oryginalny: List jeńca, autorstwa niekoronowanego króla poetyckich cyganów K. I. Gałczyńskiego, diament w repertuarze SChN ze względu na czas opracowania utworu. Vide początek artykułu!), Polskie kwiaty, pieśń dedykowaną przez siostrę Magdalenę Nazaretankę, a w tym momencie także przez nas, nieodżałowanemu, obecnie Świętej Pamięci, charyzmatycznemu papieżowi Janowi Pawłowi II, Panie, przyjdź, ludową pieśń amerykańską, do której polski tekst napisał ks. Z. Łebka, dedykowaną ofiarom zamachu World Trade Center, wspomniany wcześniej Conquest of Paradise Vangelisa, a także – na pożegnanie słuchaczy – nastrojową szkocką balladę Dawny czas. Po zakończeniu koncertu wspaniały dyrygent naszego chóru, Michał Żal, odebrał z rąk ówczesnego burmistrza Henryka Albery odznakę Zasłużony dla Miasta, przyznaną SChN w uznaniu jego kulturalnego wkładu w życie Staszowa. Szacowny gość naszego jubileuszu, redaktor muzyczny PR Kielce, Leszek Ślusarski, także nie był nam dłużny, wręczając dla chóru na ręce Michała Żala statuetkę Przyjaciel Polskiego Radia w Kielcach. Pani Goszczyńska, prezes staszowskiego GS-u, upiekła dla nas przepyszny okolicznościowy tort. Otrzymaliśmy ponadto mnóstwo listów gratulacyjnych od przedstawicieli wszelkich instytucji kulturalnych, społecznych i politycznych naszego miasta. Trudno zacytować wszystkie z nich, ale niektóre na pewno warto…Pani Jadwiga Szyszka, wierna przyjaciółka chóru, odczytała ze sceny napisane przez siebie, prosto z serca płynące słowa: Moje spotkania z Waszym Koleżanki i Koledzy śpiewaniem – i myślę, że wszystkich tutaj słuchaczy – są […] ważnymi chwilami wytchnienia, za krótkim czasem głębokich przeżyć, które napełniają radością nasze dusze i pozwalają przez godzinę być w innym, piękniejszym świecie…I dodała: Muzyka łagodzi obyczaje. A śpiew? Śpiew leczy dusze. „Pień jest życiem”. Taki jest Wasz śpiew. To jest, myślę, najwartościowsze osiągnięcie Waszej chóralnej rodziny. Mówię „rodziny”, bo tylko z ludźmi, których się lubi i szanuje, można śpiewać tyle lat. To także wielka wartość Waszych działań. Pani Szyszka nie zapomniała również o dyrygencie… A Michał? – powiedziała – Dzisiaj miód kapie na Jego, dumne z Was, serce. To jest zapłata za wszystkie trudy. Pani Stanisława Błażejewska, radna gminy Staszów, a nade wszystko gorąca orędowniczka SChN, zanotowała w tym uroczystym dniu w naszej kronice: Życzę Wszystkim Państwu dużo zdrowia, pomyślności w życiu zawodowym i osobistym oraz wyśpiewanych następnych 25 lat – dla Waszej chwały i naszej radości. Piękne to i proste słowa, za które wdzięczni jesteśmy z całego serca.
Rzecz jasna, pomiędzy reaktywowaniem chóru a jego opisywanym powyżej jubileuszem 25- lecia (swoistą cezurą naszej bytności na staszowskiej i regionalnej scenie) działy się sprawy różne. Ważne, mniej ważne, radosne i smutne… Niniejszy tekst ma charakter szkicu, stąd jego autorka pozwala sobie na fragmentaryczne relacjonowanie działalności SChN, koncentrując się na wybranych sprawach i odstępując niekiedy od chronologii zdarzeń. Radość się z troską plecie / Na tym tu dziwnym świecie…- stwierdził melancholijnie XVI- wieczny poeta, Jan Kochanowski. Jego słowa znajdują potwierdzenie również w życiu naszego chóru. Stanowiąc jedną wielką rodzinę, staramy się nawzajem wspierać zarówno w dobrych, jak i trudnych chwilach. Stąd też śpiewamy na ślubach i pogrzebach naszych bliskich… Przysługę tę oddajemy również innym mieszkańcom Staszowa i okolicy, nie związanym z nami jakimkolwiek pokrewieństwem. Jesteśmy bowiem wszędzie tam, gdzie nas z potrzeby serca i chwili zaproszą.
Nie dalej jak w minionym roku żegnaliśmy wielce zasłużonego kolegę chórzystę, dawnego inspektora oświaty, Stanisława Wójcika.Trudno oddać słowami to, co się czuje na mszy żałobnej, towarzysząc pieśnią ostatniej drodze człowieka, który przez lata stał razem z nami na scenie. Contra vim mortis non est medicamen in hortis (przeciwko mocy śmierci nie ma ziół w ogrodach).Tak brzmi jedna z łacińskich sentencji. I faktem jest, że do śmierci nie można przywyknąć, jak też nie można jej zakwestionować. To jest ta ciemna strona życia, z którą nam, ludziom, wypada się godzić…
Zapraszani przez władze gminne i powiatowe naszego miasta dajemy oprawę muzyczną różnym uroczystościom, tak o charakterze ogólnopaństwowym, jak i lokalnym bądź regionalnym. Śpiewamy więc zawsze na kolejnych obchodach Święta Niepodległości, czy też rocznicach uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Uświetniamy również fakt nadania praw miejskich Staszowowi. Występujemy na corocznych spotkaniach opłatkowych nauczycieli emerytów i rencistów oraz kolejnych edycjach Koncertu Kolęd i Pastorałek, imprezie nabierającej coraz większego regionalnego rozmachu, którą zapewne wielu mieszkańców naszego miasta uwzględnia jako stały punkt swego karnetu kulturalnego. Uczestniczymy także w wielu uroczystościach kościelnych. Nie można pominąć tak ważnej pozycji w harmonogramie występów Staszowskiego Chóru Nauczycielskiego jak udział w odbywających się rokrocznie Świętokrzyskich Prezentacjach Chórów Nauczycielskich. Impreza odbywająca się w Ostrowcu Świętokrzyskim i objęta patronatem prezydenta miasta, do niedawna miała charakter przeglądu. Tymczasem w listopadzie 2005 roku niespodziewanie przybrała formę konkursu! Wzruszenie, radość ze wspólnego spotkania i śpiewania to emocje, które dotychczas jej towarzyszyły, przyciągając wiele zespołów śpiewaczych, czasem także spoza naszego regionu, a nawet z zagranicy. Czy element rywalizacji tego nie zakłóci, czas pokaże…
Wszystkie wymienione wyżej okazje mają charakter cykliczny i choćby z tej racji łatwiej je zapamiętać. Niemniej warto też zwrócić uwagę na niektóre występy okolicznościowe SChN. I tak z całą pewnością godzi się wspomnieć wokalną oprawę mszy św., odprawionej w pokamedulskim kościele w Rytwianach, z udziałem Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, podczas której pośmiertnie odznaczono Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari księcia Artura Radziwiłła, dawnego właściciela tych ziem, poległego w kampanii wrześniowej 1939 roku. Innej miary wydarzeniem było wzięcie udziału w trwającym trzy dni Ogólnopolskim Przeglądzie Chórów Nauczycielskich w Ostrowie Wielkopolskim w listopadzie 1996 roku. Zaprezentowaliśmy pieśni: Wiwat nauczyciele J. Szyrockiego, Przestrach na sprawy ludzkiego żywota anonimowego kompozytora do słów Mikołaja Reja, Pieśń pielgrzymów z opery Nabucco G. Verdiego, Ave verum W. A. Mozarta oraz Pokarmie naszej drogi J. Haydna. Poziom artystyczny staszowskiego zespołu śpiewaczego wysoko wówczas ocenili profesorowie poznańskiej Akademii muzycznej: państwo Jadwiga Gałązka Tritt i Stanisław Kulczycki. Dla samych zaś chórzystów udział w przedsięwzięciu o tak dużej skali pozostał do dziś niezapomnianym przeżyciem. 15-lecie, a także 20-lecie Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego, 90-lecie, a teraz już 100 rocznica powstania ZNP, 30- lecie Staszowskiego Ośrodka Kultury to kolejne imprezy uświetnione dużymi koncertami naszego chóru, zawsze ciepło i życzliwie odbieranymi przez publiczność.
Z szacunku dla słuchaczy, a także dbałości o własny rozwój artystyczny staramy się nieustannie poszerzać swój repertuar. Pieśni Ave Maria O.M. Żukowskiego, Pożegnanie ojczyzny M. K. Ogińskiego czy Polonez 3 Maja do tekstu i melodii z 1791 roku to nasze ostatnie śpiewacze propozycje. W chwili obecnej Staszowski Chór Nauczycielski prowadzony przez Alicję Urbanowicz oraz Michała Żala liczy 52 osoby. Partię sopranów śpiewają: Anna Andrzejczuk, Aneta Barańska, Kazimiera Dorosińska, Jadwiga Kaczmarczyk, Jadwiga Kapel, Danuta Karlikowska, Bogumiła Kindykiewicz, Stanisława Kubik, Anna Kułacz, Grażyna Kloc, Bogumiła Majewska, Lidia Majczak, Monika Myliwiec, Marianna Pawłowska, Anna Podkowa, Teresa Sobieniak, Czesława Szemraj, Jadwiga Supa, Janina Supa, Marianna Wazia, Ewa Wójcik oraz Małgorzata Wójcik. Alty reprezentują: Elżbieta Ciepiela, Maria Gawrońska, Teresa Grzesik, Bogumiła Krawczyk, Irena Kwiecień, Anna Matelska, Ewa Pargieła, Henryka Tomtas, Bogusława Toś, Lucyna Trzpis, Maria Warchałowska i Maria Żmuda. Partię tenorów wykonują: Janusz Adwent, Antoni Banasiewicz, Włodzimierz Chwazik, Stanisław Kondek, Henryk Laszuk, Jan Markowski, a także Jerzy Różycki. Basem śpiewają: Tadeusz Adamczyk, Eugeniusz Ciepiela, Marian Franus, Wiesław Kot, Stefan Kotlarz, Kazimierz Kwiatkowski, Marian Modzelewski, Marian Szałwiński, Andrzej Wawrylak.
Długie lata obecności Staszowskiego Chóru Nauczycielskiego w pejzażu kulturalnym miasta i świętokrzyskiego regionu to czas zarówno wytężonej pracy nad kolejnymi utworami, jak i radości z wielu udanych występów. To także czas tworzenia koleżeńskich i przyjacielskich więzi, wzajemnej dla siebie życzliwości. Klasyczny śpiew pozwala wyrazić miłość Boga i człowieka, miłość wszelkiego piękna i dobra. Wyrażając śpiewem uczucia, „przemawiamy” językiem zrozumiałym dla wszystkich. Należy zatem żywić nadzieję, że śpiew chóralny będzie wartością wciąż kultywowaną w naszej małej ojczyźnie.